OGRÓD SYRENEK

mapu12

Dziewczyny, napiszcie proszę -jak to jest w Waszych szkołach z ta godziną ,,karcianą" -czy ma to być 45, czy 60 minutowe zajęcie?????

drozdek12

mapu, ja szczerze mówiąc nie wiem bo i tak zawsze pracuję więcej niż trzeba. W szkole chyba nie ma mowy o innej godzinie niż lekcyjnej czyli 45-minutowej.
Mam teraz takie tyły w dokumentach (ale u mnie to tradycja), ze spodziewam się w najbliższym czasie wezwania na dywanik Laughing

Zawsze taka byłam.: robię dużo, czasem bardzo dużo i nie mam czasu na takie bzdety jak dziennik, arkusze czy inne sprawozdania. Wiadomo, ze muszę to robić, więc zwykle biorę się za to po terminie Smile

mapu12

To dobrze, że jest ktoś jeszcze taki jak ja... Laughing

Wpadłam tak samo z dokumentacją, tzn jej brakiem... Nie znoszę tej papierologii, praktycznie mogłabym istnieć w szkole nawet bez dziennika...... i ocen....

A ta godzina, to przecież kolejna papierologia, przynajmniej u mnie -plany, programy, cele..... narzucone zajęcia.... i roliczania czasu....
nawiedzena dyrekcja u[iera sie przy 60 minutach, a mamy prowadzić po 45 -tylko potem przeliczac brakujace minuty na dodatkowe godziny lekcyjne... koszmar

drozdek12

ja na te dodatkowe zajęcia wpisałam koło ekologiczne razem z rajdami i warsztatami. Zawsze poświęcałam na to kilka razy więcej godzin niż miałam wyznaczonych więc wpiszę to co będą chcieli Smile

A jak inne nasze nauczycielki?

etiuda13

Cześć dziewczyny! Karciana godzina u mnie w szkole to 60 minut konkretnych zajęć typu kółko, warsztaty dla uczniów itp. Musimy prowadzić do nich normalny dziennik zajęć pozalekcyjnych. Jeżeli np. mam w danym dniu 3 lekcje, a spędzam ten dzień na wyjeżdzie z uczniami o charakterze edukacyjnym, to NIE MOGĘ tego wpisać jako rozliczenia karcianej godziny! Akurat będe miała taką sytuację w tym tygodniu - wyjazd jest niezwiazany akurat z tematyką zajęć prowadzonych przeze mnie aczkolwiek związany z przedmiotem, którego nauczam! Jesli chodzi o sprawy papierków, o których piszecie, to chyba ich nikt nie lubi! Natomiast ja lubię mieć wszystko na czas zrobione i poukładane. Taki jestem dziwoląg Smile

mogłabym za to nie stawiać stopni - wtedy bym była w pełni szczęsliwym belfrem:) pozdrawiam!

drozdek12

etiuda, ja jeszcze nawet nie założyłam dziennika do tych zajęć... a zabieram się do tego już od kilku dni. A co do tych zajęć, które chcę wpisywać, ja planuję je na soboty więc chyba będzie dobrze?
Jutro idę do zastępcy dyrektorki, żeby mi powiedziała jak wpisywać zajęcia, które odpracowałam wcześniej.

etiuda13

Ups! W sobotę mówisz??? Nie, nie,nie....to ja Cię podziwiam! Kocham sobotę chyba najbardziej z całego tygodnia i pomimo,że kocham też swój zawód, to WOLNĄ sobotę bardziej:) na pewno zajęcia sobotnie są super pomysłem na realizację godziny z karty:) My się będziemy rozliczać po semestrze - kończymy I semestr przed Bożym Narodzeniem i mam się wykazać 16 godzinami zegarowymi. Do zajęć mam napisany program i realizuję go trzeci rok, zawsze w maturalnej klasie. Nigdy mi za to nie płacono:) więc nie jest to problem Smile

pozdrawiam!